Pachoszperacz

Lubię dotykać swoje włosy pod pachą. Masuję je, pielegnuję, głaszczę, dbam o nie bardziej niż o te na głowie. Jednak nocami mam nieodparte pragnienie by się też nimi pobawić. Wtedy więc zaczynam je kręcić i kręcić, niczym mała dziewczynka warkoczyk, aż będę zadowolony z efektu, kiedy to będzie dumnie i prężnie stał. Do tego wszystkiego dochodzi lekki zapach cebulki powiewający stamtąd i po tym wszystkim szczęśliwy mogę udać się spać. I tak noc w noc, tuż przed snem, zamieniam się w łowcę przeprawiającego się z przyjemnością przez ten niebywały busz. Tak, to ja, Pachoszperacz, jeden z ocalałych wśród mody golenia i bycia wiecznie gładkim.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz