Marsz niepodległości

nadszedł ten dzień
wyciągnąłeś od rodziców pieniądze na bilet pod pozorem jechania na konferencję naukową
już w pociągu wymieniasz smsy z czekającymi na ciebie kumplami z neta
po paru godzinach drogi nareszcie 
warszawa takie wielkie miasto
idziesz na tą słynną patelnię
patrzysz na pałac kultury
robi wrażenie, ale komusze truchło należy wyburzyć
są już ziomeczki, z którymi się umówiłeś
no elo
jakoś tak trudniej się gada niż na necie
przełykasz ślinę i starasz się głośniej krzyknąć chwała wielkiej Polsce 
odkrzykują to samo
to co jakieś hehe piwko przed wydarzeniem
telewizor w pubie, zdenerwowany dziennikarz zapowiada że zaraz marsz
pijesz i opowiadasz suche żarty, jesteś nerwowy, tak daleko od własnej piwnicy
ale teraz się nie wycofasz
na ten dzień kupiłeś sobie glany
wychodzicie pewnym krokiem
z innych ulic dołączają kolejne grupki
jest was coraz więcej
psychologia tłumu
czujesz się jakbyś należał tu od zawsze krzyczysz coraz pewniej 
ziomeczki cię wspierają jakbyście się znali od dziecka
mijasz znane twarze tu winnicki tam zawisza tam kowalski
panie marianie to zaszczyt
nawet cię nie słyszy
krzyki i race
wręczają ci transparent polska dla polaków
jakieś ziomeczki z nopu też niosą
to ty jesteś ten narodowywilk88 z jutuba? 
tak hehe
idziecie i skandujecie
nagle jakieś kolorowe ludki
o kontrdemonstracja
ale oni głupi, leninowscy pożyteczni idioci
transparent kolorowa polska dla wszystkich
ale za transparentem stoi brązowooka loszka, 10/10 piękniejsza niż jakakolwiek, którą kiedykolwiek widziałeś
nie wspominając o narodowych wilczycach które z wami idą
wtedy się zakochujesz
loszka zauważa twój wzrok ty jej 
patrzycie na siebie w milczeniu
scena jak z zakochanego kundla tylko z banerami zamiast makaronu
jej oczy mówią "co taki fajny chłopak jak ty tam robi, chodź do nas"
nagle masz dosyć swoich głupich kolegów
chcesz rzucić baner niby przypadkiem i zrobić krok
powiedzieć "ja tak naprawdę jestem inny, lubię poczytać książkę w fotelu, sam potrzebuję akceptacji"
przytulić się zwijając oba bannery twój i jej
jesteś gotowy jej to wyszeptać
nagle obok ciebie wyrasta pan z kamerą
robi sobie takie selfie żeby kamera pokazywała twoją twarz i jego
dzień dobry witam państwa eugeniusz sendecki telewizja narodowa znów na marszu mamy tu młodego wojownika i patriotę pan się pewnie nacierpiał za swoje poglądy
nie wiesz co powiedzieć
presja kamery i kolegów
mówisz że tak
a co pan powie o tych naprzeciw stojących wrogach Polski? 
znowu czujesz presję
czujesz się rozdarty
no ale idziesz z nimi
on wszystko kameruje
zdejmujesz wzrok z oczu loszki i patrzysz na jej kolegów
przemagasz się i krzyczysz WON Z MOJEGO KRAJU ZDRAJCY
twój głos jest jakby nie twój, bardzo głośny i agresywny
dostrzegasz jakby łzę w oczach loszki
na chwilę odwraca wzrok, później znów patrzy, ale przez ciebie, jakbyś nie istniał
jakbyś był kolejną cegłą w ścianie
ale pan eugeniusz i narodowy_wilk są zadowoleni
jakiś łysol kładzie ci rękę na ramieniu i krzyczy "jesteś nasz"
ruszacie dalej
loszka ginie w tłumie
marsz po licznych przygodach z bagietami kończy się płomiennymi przemówieniami
wieczór znowu w knajpie, ale jesteś nieswój, myślisz o niej
o jej oczach
tak samo podczas powrotu do domu
w swojej piwnicy odpalasz narodowa.tv
sendecki już wrzucił filmik
przez sekundę w jego filmiku wyświetliła się ona
akurat po twoim wrzasku, robisz pauzę i zbliżenie, faktycznie ma łzę w swej pięknej, brązowej tęczówce
wycinasz to i wrzucasz sobie jej płaczące oko na pulpit
odbierasz kolejne smsy gratulacje za występ i zaproszenia narodowców na fb
nie odpowiadasz na nic
patrzysz tylko na oko patrzące na ciebie z ekranu
na tę łzę
chowasz twarz w dłoniach i też płaczesz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz