Górnik z kopalni

-co roku każda klasa w gimbazie robi przestawienie przy okazji z jednego ze świąt
-później inne klasy to oceniają i najlepsza klasa jedzie na 2 dniową wycieczkę
-przed dwa lata się migaj
-w 3 klasie robicie jasełka i dostajesz na siłę role jednego z pasterzy
-przez większość przedstawienia nic nie robisz tylko siedzisz z 2 innymi sebami
-musisz tylko wstać i powiedzieć do mikrofonu jakieś 2-3 liniki tekstu
-na każdej próbie drętwieją ci nogi jak skurwesyn od siedzenia w jednej pozycji
-przychodzi grudzień i jasełka
-mija 10, 15, 20 minut
-nogi tak bardzo pozbawione czucia
-zbliża się twoja kwestia
-wstań i chciej iść po mikrofon
-czuj jakbyś nie miał nóg od kolan w dół
-wypierdol się na parkiet w sali gimnastycznej po zrobienu dwóch pokracznych kroków
-zapada cisza
-na czworakach doczłap się do mikrofonu
-nagle przypomina ci się kawałek z Radia Chlew którego słuchasz bo to najlepsze źródło śmieszków od matiego nagrane na płytkę CD
-nie myśląc ani sekundy powiedz do mikrofonu: JA JESTEM GÓRNIK Z KOPALNI zamiast swojej kwestii
-sala wybucha histerycznym śmiechem
-jasełka tak bardzo rozjebane
-show dalej trwa, ale na sali ciągle słychać śmiechy
-po tygodniu zebrane głosy z innych klas za nasz występ
-nasza kkasa wychodzi na prowadzenie i trzyma je do końca roku
-dowiedz się od kolegów którzy wiedzieli od swoich dynamicznych kolegów, że większość głosów była z dopiskiem JA JESTEM GÓRNIK Z KOPALNI

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz