Byłem dziś rano na spotkaniu rekrutacyjnym w hotelu, stanowisko-portier.
Kobieta z którą przyszło mi rozmawiać była milfem, takim 38-40 lat, nota w skali ruhensteina jaką ode mnie otrzymała na wejściu to 9/10. Gadka szmatka, stwierdziła, że dostałem tą robotę i zaczynam pojutrze.
-Jeszcze tylko jedna sprawa, ale musimy iść do mnie - dodała i zaprowadziła mnie na zaplecze swojego biura
Ściany bez okien, jakieś szafki na ubrania i kanapa.....kanapa - o kurwa! Wszystko stało się jasne jak przeglądanie mirko na dziennym -
ONA CHCE SIĘ RUCHAĆ
-Rozbierz sie - powiedziała i poszła w stronę drzwi do swojego biura
Po 2 sekundach siedziałem na kanapie w samych gaciach. -Kurwa myślałem, że takie akcje odjebują się tylko w pornolach a tu proszę, po 21 latach posuchy w końcu uda się zamoczyć... i to jeszcze w kim! Miała długie seksowne szpilki, przez czarną spódnicę ściśle przylegającą do okrąglutkich pośladków wypatrzyłem czerwone koronkowe figi, do tego obfity, pełny biust pod obcisłą bluzką z rozpiętym guzikiem. Kobieta marzenie. Ideał dla kogoś kto gustuje w milfach, na jej miejscu nawet bym na siebie nie spojrzał, musiała cierpieć na zaawansowane niedospermienie skoro wybrała mnie...ale nieważne dlaczego, ważne, że wybrała i zaraz dojdzie do eksploracji pochwy.
Przez jakieś 2 minuty gdy jej nie było wizualizowałem sobie jak będe ją dosiadał, wygrzebałem z pamięci wszystkie pozycje jakie widziałem na filmach; trochę ich było a czasu niewiele bo długo nie wytrzymam, 3 minuty max. Spojżałem na mojego towarzysza, ja siedziałem na kanapie, on stał cały czas, twardy jak skała. W myślach powiedziałem mu
- Nie zawiedź mnie dziś bo złapaliśmy w sieć niezłą rybę, rzeka była dla nas łaskawa.
No nareszcie! Prawie tu doszedłem (serio)! Moja bogini stanęła w drzwiach, szybko stanąłem na nogi i wyciągnąłem ręce by załapać ją za talię i przyciągnąć do siebie. Zaczęła skurwysyńsko głośno krzyczeć POMOCY! OCHRONA!!! Wystraszona jakby ktoś ją chciał zgwałcić rzuciła strój który trzymała w ręku i wybiegła drąc się w niebogłosy. Moja twarz w ułamku sekundy zmieniła kolor na buraczany, interes obwisł do samej ziemi. Dotarło do mnie co ja najlepszego odjebałem. Strój który upuściła był strojem portiera który miałem przymierzyć. Wizja zaruchania wyłączyła myślenie, zaabsorbowany patrzeniem na cycuszki i dupcie nie zauważyłem, że pomieszczenie w którym byłem to garderoba a za kanapą była zasłonka za która miałem się przebrać.
Ochrona mnie wyrzuciła, troche obili ale chociaż nie wezwali policji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz