W damskim kiblu

Mam kumpla, który jakiś rok temu przeprowadził się do Warszawy i od tego czasu pierdoli jak to w stolicy nie jest zajebiście, że życie szybko płynie i nie musi w metrze ustępować starszym ludziom xD 
Z czystej ciekawości postanowilem pojechać do stolicy- pozwiedzać. 
Na miejscu okazało się, że za wszystko musze placić, nawet za parking, super miasto kurwo. 
Oczywiście nie będę napełniał kieszeni HGW i tym podobnym poj*busą i się wycwaniłem i zaparkowałem w galerii o dumnej nazwie " Złote Tarasy" xD i zacząłem chodzic po sklepach i udawać klienta żeby za parking nie płacić xD 
Po drodze do warszawy zjadlem jakies batony i zachcialo mi sie kursko srac wiec ide po galerii i szukam jakiegos kibla, po 10 minutach znalazlem dwa kible, jeden damski drugi męski. Do męskiego kolejka jak za komuny, a przed damskim pusto. Staje w kolejce do męskiego mija 10 minut kolejka ani drgnie. Orka coraz śmielej zaczęła sie upominać aby ją uwolnić xD 
Nagle patrze, a jakiś facet w dobrze skrojonym garniturze wchodzi do damskiego kibla jak by nigdy nic więc postanowiłem nie ryzykowac i jak z procy wyskoczyłem z kolejki i wpadłem do babskiej toalety, wszedłem do pierwszej wolnej kabiny i siadam na deske ( wcześniej oczywiście wyłożyłem ją papierem). Nagle z kabiny obok słyszę jak ktoś pierdzi xD i wtedy nie mając już żadnych zachamowań zesrałem się do kibla, ledwie zdążyłem puścić kloca, a ktoś napierdala mi w drzwi ja mówię 
- zajęte 
A z drugiej strony okazuje się , że to ochroniarz i mówi mi, że mam wypierdalać bo to toaleta dla kobiet 
Nagle słysze jak puka do kabiny obok i mówi, że mój "sąsiad" też ma wypielać, na co z kabiny odpowiada mu męski głos, że ma na imie Maria i ma prawo siedzieć w tym kiblu. 
Ochroniarz przeprosił go i nagle pierdolnął w moje drzwi tak, że sie otworzyły ja siedze na kiblu zdezorientowany, a ochroniasz mnie za łachy i wypierdala z kibla. 
Krzyczę spanikowany ( nie zdążyłem się nawet podetrzeć) i pytam go co on odpierdla i dlaczego tamtego faceta tak nie wyjbał, na co ochroniarz mi odpowiada, że tam siedzi kobieta i ma na imie Maria. Ja wkurwi**ny do granic możliwości mówie mu, że przeciez z kibla dochodził męski głos na co ochroniarz do mnie, żebym wypierdalał i , że on wierzy tej całej Marii. 
Upokorzony wychodzę z kibla ludzie sie na mnie gapią zdązyłem spodnie podciągnąc, a ochroniarz już mnie pałką w odbyt kuje abym szedł szybciej. 
W tym momencie usłyszałem otwierające się drzwi, odwróciłem się przez ramie, a z damskiego Kibla we własnej osobie wyszedł Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Bronisław Maria Komorowski i dumnym krokiem ruszył do wyjścia. 
Tak skończyło się moje zwiedzanie stolicy. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz