Pasta o remoncie

- Bądź mną,
- Mieszkaj w bloku z wielkiej płyty,
- Masz pracę, którą możesz robić w domu,
- Myśl, że od rana będziesz pracował, ale...
- Miej sąsiada Janusza, przezywasz go "złota rączka",
- Pewnego dnia o 7 rano latem słyszysz przyjazne wiercenie w ścianie w mieszkaniu sąsiada, tak jakby Janusz mówił wiertłem 
"DZIEŃ DOBRY KOCHANI SĄSIEDZI, CZAS WSTAWAĆ WY LENIWE SKURWESYNY",
- Wstajesz wkurwiony i wrzeszczysz przez ścianę "PO CHUJ WIERCISZ DZIURĘ W ŚCIANIE O 7 RANO?"
- Janusz odpowiada "A BO CHCEM POWIESIĆ OBRAZEK NIKOLI Z PRZECZKOLA"
- Załamujesz ręce i idziesz do miejsca pracy, tracąc 30 minut w jedną stronę,
- Myśl, że to koniec remontu, ale...
- Następnego dnia idziesz do łazienki i znowu słyszysz przyjazne wiercenie w ścianie, tym razem na ścianie 
oddzielającej cie od mistrza remontów, 
- Myśl sobie "pewnie robi remont łazienki, ale czemu jest tak głośno?",
- Robi się coraz głośniej, 
- Dochodzą wibracje,
- Odkręcasz wodę,
- Coraz większe wibracje,
- Lecąca strużka wody tworzy sinusoidę,
- Zamiast się myć, wyznaczasz sinusy i cosinusy wszystkich kątów,
- Wibracje powodują, że budynek wpada w rezonans i wszystko się trzęsie,
- Kafelki tak bardzo rozjebane, lustro tak bardzo pobite, ściany tak bardzo popękane...
- Myśl, że to koniec twego marnego żywota i módl się do Boga o przebaczenie grzechów,
- Nagle wszystko ucichło i nic nie wibruje,
- Krajobraz w łazience jak po wojnie,
- Słyszysz sąsiadów mówiących piękne, polskie KURWA MAĆ, JA PIERDOLĘ
- Zauważ, że Janusz zrobił otwór w ścianie, 
- Wpadasz w furię, dołączasz do sąsiadów i wrzeszczysz KURWA MAĆ przez otwór do Janusza
- Janusz do ciebie "O KURWA, JESTEŚ CAŁY?"
- Ja na to "JA TAK KURWA, ŁAZIENKA JUŻ NIE KURWA, NIE WYPŁACISZ SIĘ KURWA DO KOŃCA ŻYCIA TY GNOJU"
- "CHCIAŁEM TYLKO KAFELKI ZMIENIĆ, A SKUWAĆ TO DURNEGO ROBOTA, DLATEGO WZIOŁEM NAJWIĘKSZE WIERTŁO..."
- "CO KURWA?"
- "CO KURWA?" 
- To samo powiedziała żona Janusza - Grażynka,
- "I COŻ TY KURWA NAJLEPSZEGO NAROBIŁ!!! NIE WYPŁACIMY SIĘ DO KOŃCA ŻYCIA TY IDIOTO! KREDYTY SĄ, PROVIDENTY ŚCIGAJO, ALPEN GOLDU NIE MA OD KILKU LAT, SKOK-i NIE MAJĄ PINIENDZY, NO JAK, PANIE "ZŁOTA RĄCZKA"?"
- "Nie nerwuj się tak Grażynka, zara coś wymyślimy i idź ty do kuchni i rosołu nagotuj, bo nerw mnie łapie"
- Przez godzinę cisza, słyszysz tylko siorbanie rosołu i nagle Janusz... 
- "MAM!!!!!" 
- "Coże wymyślił mój gieniusz?!"
- "BENDE REMONTOWAŁ MIESZKANIA!!!"
- "OT I WYMYŚLIŁ"
- "NO CO, REMONTOWANIE TO MOJA PASJA!!!" 
I tak od 12 lat. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz